Cegiełki życia na Ceres

Nikt nie spodziawał się, że mało znaczący obiekt w naszym Układzie Słonecznym, czyli planeta karłowata Ceres posiada tak cenne dla naukowców związki organiczne, czyli cegiełki życia. Badania przeprowadzono w rejonie krateru Ernutet. Wiadomość ta jest piorunująca ponieważ okazuje się również, że jest to miejsce nie tylko sprzyjające samemu powstaniu życia lecz również pozwalające na jego egzystencję!
Przypomnijmy, że badania dokonano przy wykorzystaniu sondy Dawn, która przebywa na orbicie Ceres aż do momentu wyczerpania swojego paliwa.
Ciekawe jest również to, że jak dotąd astrobiologom nie udało się odkryć tak bardzo złożonych cząstek organicznych nigdzie indziej w przestrzeni kosmicznej. Nie ma niestety jednak żadnej pewności, że życie nadal tam istnieje, dopóki nikt nie wyląduje na Ceres i nie pobierze fizycznych próbek.

Źródło: NASA, ESA, Caltech
Foto: NASA, Dawn

Szanse na istnienie bakterii na Marsie

Mars nie spędza snu z powiek naukowcom i astrobiologom. Nie jest tajemnicą, że kiedyś, bardzo dawno temu nasz czerwony sąsiad był podobny do Ziemi. Posiadał tlen i wodę w stanie płynnym, które jak wiemy pozwalają na powstanie życia. Obecnie jest to jałowa pustynia choć pod jego powierzchnią jak i na biegunach kryją się duże ilości lodu. Jeśli podczas ciepłego okresu w życiu planety powstało tam życie, nawet w formie prostych bakterii to mogło ono przetrwać do naszych czasów. Na Ziemi znamy bakterie ze szczepu ekstremofilów, które potrafią przetrwać w bardzo niekorzystnym środowisku.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Arkansas przeprowadzili testy na metanogenach, których cztery gatunki umieścili w wodzie w warunkach jakie panują na Marsie. Przy niskim ciśnieniu, dużej dostępności wodoru i prawie całkowitym braku tlenu wszystkie bakterie przetrwały.

Mamy nadzieję, że naukowcy i astrobiolodzy odnajdą życie na Marsie.

 

Źródło: NASA, ESA, internet, własne
Zdjęcie: NASA/materiały prasowe

Podbój Księżyca przez ESA

Człowiek coraz częściej zaczyna patrzeć w stronę Srebrnego Globu jako pierwszego miejsca, na którym człowiek zamieszka w naszym Układzie Słonecznym. Ostatnio szef Europejskiej Agencji Kosmicznej Johann-Dietrich Worner zdradził jakoby ESA planowała zbudować na Księżycu bazę naukową i wypadową w dalszych misjach np na Marsa. ESA nie zamierza jednak projektu zachować dla siebie i otwiera się na prywatnych przedsiębiorców, którzy mogli by w zamian wydobywać cenne surowce. Na chwilę obecną jednak są to tylko plany ponieważ Agencja wspiera finansowo rozbudowę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 2020 roku. Projekt zatem mógłby rozpocząć się dopiero po zakończeniu prac nad Stacją. Ciekawostką jest natomiast wykorzystanie do budowy Stacji materiału pochodzącego z Księżyca po obróbkach chemicznych. Jest to dobre rozwiązanie ze względu na problemy logistyczne związane z dostarczaniem materiału na powierzchnie Księżyca.

Źródło: ESA, internet, własne

Philae w lodowym śnie

Przypomnijmy, Philae jest lądownikiem sondy Rosetta, który wylądował po raz pierwszy w historii podboju przez ludzkość kosmosu, na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Samo lądowanie nie obyło się bez problemów jednak przez jakiś czas lądownik nadawał aż pod koniec 2015 roku zamilkł. Naukowcy dają sobie czas na połączenie do końca stycznia tego roku. Później kometa oddali się zbyt daleko od Ziemi i Słońca by móc się z nią skontaktować.
Tak czy inaczej Philae pogrąży się w lodowym śnie i wraz z kometą będzie przemierzać nasz Układ Słoneczny w milczeniu.

Źródło: ESA, DLR, internet, własne
/Dominik Dobros/

Burze na Saturnie

Sonda Cassini, która została wystrzelona w kosmos z Ziemi w 1997 roku dotarła do Saturna w 2004 roku. Od tamtego czasu śledzi nieprzerwanie Królową Pierścieni naszego układu. Poniżej możecie zobaczyć jak wyglądają wyładowania atmosferyczne na Saturnie. Naukowcy połączyli zdjęcia, które wykonała sonda jak również przekonwertowali dźwięki towarzyszące wyładowaniom na częstotliwości słyszalne przez ludzkie ucho. Zdjęcia są dowodem jak silne burze występują na Saturnie. Obszar oświetlony przez błyskawicę może mieć nawet do 300 kilometrów średnicy. Przypomnijmy jeszcze, że sonda Cassini jest wspólnym przedsięwzięciem NASA, ESA oraz Włoskiej Agencji Kosmicznej.